Meloniarnia-arbuziarnia

Wspominałam już wcześniej na blogu, że w tym roku pomidory i ogórki mam w ogródku, a tunel zajęły melony i arbuzy z cukiniami na dokladkę i ostrą papryką na dogęszczenie. Dziś pokażę, co się dzieje w tunelu, bo dzieje się.
Mam wrażenie, że gdybym pozostawiła krzewy ozdobne i winobluszcz samym sobie, to od furtki do drzwi domu prawdopodobnie trzeba by się przedzierać z maczetą. Dziś "ten sam uczuć" dopadł mnie u wejścia do tunelu.
Co to za tunel? Taka konstrukcja aluminiowa pokryta poliwęglanem. Kupiliśmy go 3 lata temu w wersji do samodzielnego montażu. Ma 3 metry szerokości, 8 metrów długości, około 2 metry wysokości. W drugim sezonie zdecydowaliśmy się na domontowanie okna z automatycznym otwieraniem, które zapobiega przegrzewaniu.

W tunelu klasycznie środkiem biegnie ścieżka z płyt chodnikowych, po bokach są dwie rabaty. Mamy linie kroplujące, a kroplujemy zbieraną do beczek deszczówką.

A co się dzieje w tunelu?
Otóż melony zarosły wszystko, bo też melony na razie przodują we wzroście i liczbie zawiązków. Powyżej ten melon 9 dni wcześniej. Zdałam sobie dziś spawę z tego, że nie wiem po czym się poznaje dojrzałość melona. Kiedy on będzie gotowy? Zaraz sprawdzę.

Tu kolejny spory melonik - na ścieżce.
Zasadniczo nie ma teraz ścieżki - chodzi się stawiając stopy na nieporośniętych skraweczkach ziemi. :)

Dwa meloniki ułożyły się obok linii kroplującej.
Melony wyrosły z nasion Toraf - melon cukrowy CHARENTAIS. Muszę pochwalić jakość - wykiełkowała zdecydowana większość nasion. No i wyczytałam, kiedy będą gotowe. Na opakowaniu napisano, że zbiór od sierpnia do października, w sieci, że od września. Troszkę rozrzut, ale dojrzałe melony będą pachnieć i łatwo oddzielą się od szypułki.
W sumie bardzo dobrze, że przed zakupem nasion nie czytałam opisu uprawy w sieci, bo internet totalnie zniechęca - wymagania glebowe, że klękajcie narody, wrażliwość na wahania temperatury, wysokie wymagania co do światła (najlepiej byłoby doświetlać), straszliwa ostrożność przy wysadzaniu rozsady. Nie wiedziałam o tym i jako naiwny ogrodnik stwierdzam - melony rosną same, nie wiem, jakie mamy pH gleby, nie doświetlamy, nie trzęsłam się nad rozsadą, bo nie wiedziałam, że ona taka wrażliwa.

Melony tej odmiany to typowe owoce deserowe. Po prostu je zjemy, a jeżeli w tym samym czasie dojrzeje dużo, to obczęstuję krewnych i znajomych.

A przy wężu zasilajacym i wężykach linii kroplującej jest melon ale jest też arbuz. Pomiędzy roślinami jest wyraźna różnica w kształcie liści. Melony mają liście dość podobne do ogórków, a arbuzy mają blaszki liściowe dość mocno powcinane - kojarzą mi się z listkami figowymi.

I jeszcze malutki arbuzik. Nie wiem, jakiej firmy były nasiona, bo utargałam górną część opakowania (a gdy teraz sprawdzam w sieci, to żadne opakowanie nie przypomina mojego). Ale wiadomo, że jest to kawon (arbuz) Citrullus lanatus L. odmiana SUGAR BABY, nasiona zaprawiane. Interesujący jest termin zbioru podany na opakowaniu: wrzesień - listopad. Aż do listopada! Jestem bardzo ciekawa tych arbuzów.

Melony powinny dorosnąć do wagi około 1 kilograma lub troszkę więcej. Arbuzy sugar baby mogą ważyć 3-5 kilogramów. Na razie towarzystwo jest jeszcze stosunkowo małe, ale wydaje mi się, że pierwsze melony dojrzeją na przełomie lipca i sierpnia. Powiększają się bardzo szybko, myślę, że w tunelu mają dobre warunki cieplne i świetlne.
Zatem spokojnie czekam. :)