Drugi przepis to niedawno opublikowany megaleń - Ciasto w 5 minut - mikrofalowany cudak, ale całkiem całkiem smaczny.
Dziś ciasto z garnka. Ale nie chodzi tu bynajmniej o gotowanie ciasta w garnku (choć jest i taka baba, którą czasem gotuję), ale o proces przedwypiekowy, który odbywa się właśnie w garnku. Do ubrudzenia jest garnek, szklanka i łyżka, więc zmywania mało.
Z przepisem wiąże się pewna anegdota. Otóż moja mama kiedyś namówiła mnie do wysłania przepisu na konkurs tygodnika owadziego dyskontu. Był on chyba nieustający - można było nadsyłać przepisy cały czas. W tamtym jednakże momencie oferowano wyższe nagrody za przepisy świąteczne i stwierdziłam, że a co mi tam, wyślę. Przepis został wydrukowany w rybryce kulinarnej, wygrałam 100 złotych i zapomniałam o sprawie. A jakiś czas później na urodziny dostałam od brata książkę. Kupił dla mnie egzemplarz, bo okazało się, że przepis wyszedł również w tak eleganckim III tomie najlepszych przepisów czytelników "Kropka TV". Mnie śmieszy.
Do roboty. Ciasto samo się nie zrobi, jest potrzebna niewielka ingerencja.
Garnek stawiamy na kuchenkę, włączamy grzanie. Topimy w garze tłuszcz. Do stopionego tłuszczu dodajemy cukier i chwilę jeszcze podgrzewamy i mieszamy. Następnie dodajemy pozostałe składniki według kolejności w przepisie, mieszamy.
Piekarnik nastawiamy na 180 stopni, żeby był wstępnie nagrzany.
Ciasto z gara wykładamy na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę i dodajemy ulubione owoce - drobne w całości, duże pokawałkowane. Dziś ciasto z garnka zostało upieczone z rabarbarem oraz z dodatkiem listków mięty i tymianku.
Na wierzch kruszonka klasyczna - mąka, cukier i masło w proporcjach 2:1:1. Dwie części mąki i po jednej części masła i cukru - wizualnie, na oko może być. Pokruszyć palcami, aż się zrobią kruchy. Posypać ciasto.
Piekarnik już rozgrzany. Wstawiamy i czekamy jakieś 45-50 minut.
![]() | ![]() |
---|
Piekarnik wyłączyć, otworzyć. Ciasto wyjąć i jak przestanie parzyć, to kroić i jeść.
Na koniec "legendarna" książka. Nie wiem, w jakim nakładzie wyszła, ale jak by nie patrzeć była sprzedawana przez jednego z największych dystrybutorów księgarskich w kraju - Biedronkę. :)
Oto wersja zimowa ciasta - z dodatkiem kakao i przyprawy do piernika, na wierzchu utknięte kawałki orzechów. Przepis zawiera informację o tym, że można wariantować i wersja "letnia" ciasta to właśnie taka z owocami.
Bon appétit!