Zawisak borowiec

Lubicie zawisaki? No dobra. Czy wiecie, że istnieją zawisaki?
Są to absolutnie cudowne motyle - co jeden to lepszy i niesamowitszy. To zawisaki (a zwłaszcza fruczak gołąbek) są przyczyną powracjących sensacji i miejskich legend z cyklu "widziałem kolibra w Polsce". Mechanika pracy skrzydeł w zawisie jest rzeczywiście taka sama - to bardzo ciekawy przypadek konwergencji pomiędzy tak odległymi ewolucyjnie grupami zwierząt, bo gdzie motyle a gdzie ptaki.

Tego ancymona zastałam na mojej podwórkowej sośnie. Spał sobie, bo większość zawisaków jest aktywna wieczorem lub nocą.
Zawisak borowiec ma piękną nazwę łacińską - Sphinx pinastri czyli sfinks sosnowy. Jest to motyl naprawdę duży - na drugim zdjęciu widać dla porównania moją dłoń. Ma około 6 centymetrów długości. W locie jest jeszcze okazalszy, bo rozpiętość jego skrzydeł dochodzi do 9 centymetrów.
W lasach zawisak borowiec może być szkodnikiem sosen, bo to głównie igłami sosny odżywiają się jego gąsienice. W ogródku nie zauważyłam większych szkód, ale wiadomo, że potomstwo pojedynczej samicy nie zje nie wiadomo ilu igieł.

Dorosłe motyle latają w czerwcu i w lipcu. Gąsienice pojawiają się i żerują od sierpnia do października. Jesienią gąsienice schodzą z drzewa, zagrzebują się w podłożu i przechodzą w stadium poczwarki, w którym zimują, a nawet przelegują cały kolejny sezon i kolejną zimę. Zatem część motyli wylatuje w czerwcu po około 9 miesiącach w stadium poczwarki, a część trwa tak nawet 21 miesięcy.

Dorosłe motyle mają ubarwienie maskujące - doskonale zlewają się z kolorami kory drzew. Jest jednak gustowny detal - białe punkty na odnóżach, cieniowania i kreseczki oraz bardzo piękne wykończenie krawędzi skrzydeł - w brunatno-biały szlaczek.

Zdjęcia udostępniam na licencji Creative Commons - uznanie autorstwa, na tych samych warunkach.


Photo: @bowess CC BY-SA 4.0


Photo: @bowess CC BY-SA 4.0

Zawisak borowiec (Sphinx pinastri), Twardogóra, Dolny Śląsk, Polska. 13 lipca 2018
Pine hawk-moth (Sphinx pinastri), Twardogóra, Lower Silesia, Poland, taken 13 July 2018
Camera: Canon IXUS 220HS