HivePUD i takie tam różne

Miesiąc minął bardzo szybko - nadszedł kolejny Hive Power Up Day! Tym razem postanowiłam iść na rekord.
No i dobrze, że PUD, bo nazbierało się różnych takich, o których przy okazji napiszę.

Dostałam prezent - wodę toaletową bardzo "w temacie". :) Główne nuty zapachowe to pomelo, kwiat pomarańczy, nektar miodowy. Bardzo słoneczny i ciepły zapach, dobra woda toaletowa na dzień.

Ostatnio sporo się dzieje. Trochę bywamy, bo wakacje i jakieś przygody muszą być. Trochę pracuję, bo rekrutacja do klas pierwszych. Efekty pracy będzie można jutro zobaczyć na stronach www i tablicach ogłoszeń wszystkich szkół średnich - 02.08. został wyznaczony jako dzień publikacji list przyjętych. Połowa wakacji. Nie wiem, jak zawodna jest w tej kwestii moja pamięć, ale wydaje mi się, że gdy sama zdawałam egzaminy wstępne do liceum, to cały proces rekrutacyjny zamknięto na początku lipca. W pamięci kołacze mi się, że był to chyba siódmy siódmy. W ubiegłym roku rekrutacja również była rozciągnięta w czasie, ale można to było powiązać z późniejszym terminem egzaminu ósmoklasisty. W tym roku egzamin odbył się o czasie, a harmonogram rekrutacji jest jaki jest.

Z przyjemniejszych rzeczy. Bywanie.

Ruda Sułowska, powiat milicki. Centrum Edukacyjno-Turystyczne NATURUM. Widok na łowiska i Gospodę 8 Ryb.

Ruda Sułowska. Muzeum Tradycji i Rybactwa.

Świetne miejsce na mały wypad szczególnie dla rodzin z młodszymi dziećmi, wiele atrakcji na świeżym powietrzu. Jeśli przyjeżdżacie z daleka i chcielibyście skosztować przysmaków z karty Gospody 8 Ryb, to warto dokonać wcześniej rezerwacji, bo bez niej może być trudno o wolny stolik. To chyba najlepsza rekomendacja.

Święty Marek. Pięknie położony kościół drewniany otoczony cmentarzem. Może kiedyś osobny wpis o tym miejscu, bo zrobiłam sporo zdjęć.

Żmigród. Zespół Pałacowo-Parkowy. Utrwalone, zabezpieczone i udostępnione turystom ruiny pałacu Hatzfeldów otoczone są pięknym parkiem.

Dolina Baryczy to świetne miejsce na wycieczki rowerowe. My wędrowaliśmy po parku pieszo, ale wiele grup rodzinnych przybyło do Żmigrodu właśnie na rowerach. Park to rewelacyjne miejsce na odpoczynek i piknik.

Od jednej wycieczki do drugiej. Z lewej baszta zbudowana w 1560 roku, obronna wieża mieszkalna, najstarsza budowla w żmigrodzkim zespole pałacowo-parkowym. Mieści się w niej punkt informacji turystycznej i apartament hotelowy.

A z lewej Poznań - ulica Ludgardy.

Sprzyjająca spacerom pogoda sprawiła, że odwiedziliśmy również centrum miasta - byliśmy na Starym Rynku, na Górze Przemysława, na Garbarach i Gołębiej. A parkowaliśmy pod widocznym na zdjęciu Placem Wolności. Napisałam "również", bo nie poznańska starówka była głównym celem wycieczki, a...

Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu. Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek w życiu będę tyle wiedziała o czołgach. Miejsce bardzo ciekawe, szczerze polecam zarówno miłośnikom tematu, jak i laikom.

W drodze powrotnej zrobiłam takie oto zdjęcie przez przednią szybę samochodu. Deszczowa Wielkopolska i trzy drewniane wiatraki koźlaki. Miejscowość Koszuty - wiatraki stoją tuż przy drodze krajowej numer 11 (DK11).

Ostatni tydzień to dwa wydarzenia sportowe. W ubiegłą niedzielę mecz żużlowy Betard Sparta Wrocław - Eltrox Włókniarz Częstochowa na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu. We czwartek mecz piłkarski Śląsk Wrocław - Ararat Erewań na Stadionie Wrocław (wybudowanym na Euro 2012). Na tak wielkim stadionie byłam pierwszy raz. Bardzo fajnie, ale jednak żużel bardziej w serduszku.

Z rzeczy najprzyjemniejszych, czyli w domu i w obejściu.

Jeż żre i naciera się kocimiętką. Nieostre, bo łazi po godzinie 21, a nie chcę go lampą przestraszać.

Z lewej strony zdjęcie przedstawiające upał. W szczegółach - przekwitająca lawenda i zadowolona z wściekłego gorąca juka kalifornijska. W tym roku czuła się w Polsce jak w domu.
Z prawej miskant chiński 'Zebrinus'. Trawa piękna i wredna. Nie macać rękami, bo elegancko i dość głęboko przecina wierzchnie warstwy skóry.

Czarnuszka. Jak przekwitnie, to będzie jedzone.

Tego ancymona muszę oznaczyć. Jest to samosiejka, niby można powiedzieć, że chwast, ale zaraz pomyślałam sobie "masz ty rozum i godność czlowieka? przecież śliczny jest i wyrósł w ogródku". Nie da się lepiej.
Jak widać powyżej preferuję kwiaty fioletowe, niebieskie i białe. Nie lubię żółtych.

Na koniec najpiękniejszy kot świata, czyli mój - Marmolada.

Teraz idę pałerapować konto. Do następnego!