100 moons

100 miesięcy księżycowych na blockchainie. Próbowałam na szybko googlnąć, dlaczego w ogóle użyto takiej jednostki, ale chyba muszę lepiej słowa kluczowe podobierać. Może kiedyś się dowiem. Kalendarz muzułmański i żydowski to wpółcześnie używane głównie do celów religijnych kalendarze księżycowe. Ale mój ulubiony (łacina jak widać potrafi skrzywić człowieka na całe życie) to oczywiście rzymski kalendarz królewski.

Dziś wpis typowo blogowy, a 100 moonsów to niteczka tematyczna. Przeglądałam zdjęcia najnowsze i starsze, z telefonu i obu aparatów, ale jakoś żaden temat odfotograficzny mi nie chwycił. Szykowałam sobie wcześniej sprawozdania (koniec półrocza, trzeba podsumowywać - rada w piątek), taka specyfika roku szkolnego - pod koniec półrocza i przed wakacjami trzeba trochę ogarnąć dokumentację. A teraz jeszcze sesja zimowa egzaminu zawodowego za pasem - w pracy trzeba będzie poza standardowym wypożyczaniem i prowadzeniem zajęć bibliotecznych szykować salę egzaminacyjną. Wytyczne do poszczególnych kwalifikacji mam - na stanowiskach będziemy instalować wymagane oprogramowanie. Zawsze do tego dochodzi odinstalowywanie jakichś "złogów", czyszczenie ze zbędnych plików i folderów i nawet jakieś takie bzdety jak zmienianie dziwnych tapet, poprzekładanych klawiszy w klawiaturach czy ustawień myszy.

Do sprawozdania zawsze trzeba wpisać szkolenia. Jest to całkiem niezłe, bo można dokonać jakiejś oceny przydatności tychże no i oczywiście autoewaluacji. W ostatnim półroczu przerobiłam minikurs od Quizizz i dostałam propozycję zrobienia testu kompetencji. Używam Quizizz już od dość dawna, a po kursie prezentującym najnowsze możliwości wiedziałam dużo i dostałam odznakę. Certyfikat w leguidżu też. :)

Na spacerze z psem było zimno i nieciekawie. Jest mróz, śniegu nie ma, wieje z północy, kto żyw się poukrywał - nawet gęsi dziś nie przelatywały.

Posiłki dla rodziny udało się ogarnąć pomimo tego, że zapomniałam w piątek o dwóch dniach zamknięcia sklepów. Coś tam z zamrażalnika, coś tam z szafki zapasów, jajka kupuję na trzydzieski, więc też starczyło. Rodzinie bardzo smakowała strucla z bakaliami ponieważ była bez skórki pomarańczowej i bez rodzynek. Tym razem dodałam tylko połamane na dość duże kawałki orzechy włoskie i migdały. Całość w polewie czekoladowej. Strucle piekę różne - zależy dla kogo. Może być wersja dla osób, które nie mogą jeść orzechów, może być wersja z samymi orzechami, może być strucla na bogato. Co kto lubi.

Godziny wieczorne z fizyką. Dziecko chciało, żeby powtórzyć z nią ruch jednostajnie zmienny, bo choć sama w to nie dowierza, to ma szansę na ocenę dobrą - kwestia poprawienia ostatniej kartkówki. Dziecko po fizycznych "osiągach" na poziomie 2 w szkole podstawowej podobnie jak wiele osób w jej wieku żyło w przekonaniu, że fizyka jest straszna. Po zbadaniu gruntu stwierdziłam, że czyta wykresy, liczy, przekształca wzory - faktycznie da radę na 4.

Po sprawdzeniu obliczeń drogi hamującego motocykla nadal nie miałam pomysłu na wpis, ale przecież czeka mały święty Graalik - Weekly Author Badge. Dla mnie to nie byle co - przez 7 lat udała mi się ta sztuka raptem 15 razy. Szkoda zmarnować szansę, a nie ukrywam - motywująco jest zacząć rok od jakiejś porządniejszej niż zwykle blogerskiej działalności.

Kropelką, która dopełniła kałamarzyk blogowy była Canva. Weszłam w moje obrazki modyfikowane filtrami, bo pomyślałam, że może coś tam jest jeszcze niewykorzystanego a ładnego. Nic mi się nie podobało, więc dodałam nową pustą stronę, kliknęłam Elementy, a tam ciekawostka - nieco niżej na panelu Generator obrazów AI! Ooo, trzeba wypróbować. Nie wiem dlaczego tak mam, ale z dawnych czasów pozostał mi nawyk komunikowania się z Canvą po angielsku. Możliwe, że wówczas tamtejsza wyszukiwarka elementów dawała trafniejsze albo bogatsze wyniki. A może na początku w ogóle interface był angielski? Nie wiem.
W każdym razie teraz informuje mnie po polsku "Zamień tekst w obraz. Opisz obraz, a my wygenerujemy go dla ciebie". W polu tekstowym podpowiedź "Uwzględnij obiekty kolory, miejsca...", poniżej Style (brak, film, akwarela, fotografia, senny, anime). Są jeszcze proporcje (kwadrat, orientacja pozioma, orientacja pionowa), ale do tego miejsca przescrollowałam dopiero później.

Wpisałam "100 moons" wybrałam styl senny i kliknęłam Generuj obraz. Wyszło w ładnych kolorkach, ale stasznie mało tych księżyców. Zatem napisałam "exactly 100 moons on the night sky" - styl film wyszedł nieciekawy, akwarela brzydka, więc wróciłam do senny i jest - bardzo przyzwoite tło do dalszej pracy. Natomiast jak to z obecnymi możliwościami AI bywa, zupełnie nie zdaje egzaminu dłuższe opisanie obrazka. Gdy napisałam "exactly 100 moons on the night sky, black spruces on the left and on the right, owl and bat - both with white eyes", to właściwie tylko night sky się zgadzało. Księżyców mało, sosny zamiast świerków, nietoperz się załapał na jedną propozycję, sowa nigdzie. A właśnie - Canva generuje 4 propozycje grafik do wpisanego tekstu.
Jednak narzędzie oceniam bardzo pozytywnie - układanie ręcznie 100 księżyców na nocnym niebie to raczej nie dla mnie, a AI jak na razie jest niezłe do takich zadań.
Wiem, że kilka osób z #polish korzysta z Canvy, więc może się takie info przyda.
No i mam ładną grafikę do wpisu z okazji stuksiężycia. :)