"Wojna domowa" - z "Przekroju" na mały ekran
Zaczęło się od felietonów w „Przekroju”. Ich autorka Mira Michałowska (1914-2007) publikowała je pod pseudonimem Maria Zientarowa. Opisywała linię zetknięcia "dwóch światów" - starszych i młodszych, dorosłych i nastolatków, pokolenia, którego młodość przypadła na lata wojny i pokolenia powojennego. "Bliskie spotkania trzeciego stopnia" dotyczyły spraw życia codziennego - stroju, muzyki, fryzury, hobby młodych ludzi, pierwszych miłości, szkoły, spraw domowych. Te krótkie, lekkie felietony wiele mówią dziś o obyczajowości, warunkach życia, możliwościach, potrzebach ówczesnych Polaków. Opisują przy tym wiele spraw ponadczasowych - okazuje się, że niepokoje rodziców, rozterki młodzieży są wciąż takie same.
Mira Michałowska była nie tylko felietonistką. Pisała powieści, opowiadania, sztuki teatralne, książki dla dzieci. Tłumaczyła z angielskiego - Hemingwaya, Plath, Kosińskiego, Caldwella, Vidala, Christie. Publikowała również po angielsku - w czasopismach „Harper's”, „New Yorker” i „Atlantic Monthly” ukazywały się jej krótkie opowiadania, jako samodzielna powieść wyszła Nobody Told Me How. Na jej życiu prywatnym również silnie odcisnął się język angielski - jej trzecim i ostatnim mężem był Jerzy Michałowski, ambasador PRL w Wielkiej Brytanii i USA (przy ONZ w Nowym Jorku i w Waszyngtonie).
Felietony wydano również w formie książek - w 1964 ukazała się Wojna domowa, a w 1966 Wojna domowa trwa. Jako wydawnictwo jednotomowe Wojna domowa była wznawiana w 1990, 1994 i 1997 roku - najnowsze wydanie w wydawnictwie Prószyński i S-ka.
Wojnę domową można przeczytać również w internetowym archiwum „Przekroju”. Oto link do felietonów Marii Zientarowej - cykl Wojna domowa rozpoczyna się w 1961 roku.
![]() | ![]() |
---|
Niewątpliwym walorem felietonów są bardzo dobre dialogi. Praca nad scenariuszami pierwszych siedmiu odcinków serialu ruszyła po wydaniu pierwszego zbioru książkowego. Michałowska okazała się świetną scenarzystką, a i telewizja podeszła do projektu lekkiego serialu komediowego z pełnym profesjonalizmem. Nic dziwnego, że drugą, ośmioodcinkową serię nakręcono praktycznie jednym ciągiem z pierwszą. Reżyserem został Jerzy Gruza, za zdjęcia odpowiadali Mieczysław Jahoda i Antoni Wójtowicz, muzykę napisał Jerzy "Duduś" Matuszkiewicz. Strzałem w dziesiątkę okazała się również obsada - Alina Janowska i Andrzej Szczepkowski jako Kamińscy - spokojna bezdzietna para, która przyjmuje pod swój dach nastolatkę, Irena Kwiatkowska i Kazimierz Rudzki jako Jankowscy - rodzice jedynaka, którzy już znają wszystkie "miody" rodzicielstwa oraz Elżbieta Góralczyk i Krzysztof Musiał jako nastoletnie powody wszelkich zmartwień ale czasem też radości i rodzicielskiej dumy. Dodatkowo w serialu w rolach drugoplanowych przewijają się największe gwiazdy ówczesnej telewizji - Łazuka, Dziedzic, Kobuszwski, Kociniak, Zawadzka, Kobiela, Fedorowicz, Cybulski, Czechowicz, Merle, Siemion. Jako koledzy Pawła pojawiają się Wojciech Gąssowski i Marek Kondrat.
Serial tak samo jak felietony opowiada o sprawach codziennych. W pierwszym odcinku Paweł marzy o roli w filmie, w kolejnych dyskutowane są jego zbyt długie włosy, do Kamińskich wprowadza się Anula, Jankowskich odwiedza babcia, obchodzony jest Dzień Matki, przyjeżdża kuzyn z Anglii, a w odcinku 13. (chyba najbardziej znanym) zespół Pawła startuje w konkursie talentów z piosenką Tylko wróć (tak mi źle).

Ciekawym zabiegiem reżyserskim i charakterystyczną cechą serialu są scenki kartonowe. Marzenia, wizje, wyobrażenia bohaterów są przedstawiane widzowi w teatralny sposób - tło scen jest zawsze białe i pojawiają się w nich "rysowane" rekwizyty - często dwuwymiarowe.
Wojna domowa nie byłaby "wojną" bez muzyki. I tu wkracza mocne uderzenie i trzydziestokilkuletni Matuszkiewicz.
Do serialu powstały piosenki Wojna domowa, Nie bądź taki szybki Bill, Oni mają teraz takie życie, Demograficzny wyż, Ja jestem jedna wielka wada i wspomniana Tylko wróć.
Niezwykła lekkość, tempo, świetne dialogi, to tylko kilka z całego szeregu zalet Wojny domowej. Serial to prawdziwy klasyk wśród polskich produkcji telewizyjnych i ze wszech miar zasługuje na to miano. Świetny scenariusz, fantastyczna obsada i dbałość o wszystkie szczegóły realizacji sprawiają, że pomimo upływu lat Wojna domowa bawi, cieszy oko i ucho, wprawia w dobry nastrój. Jeżeli wątpicie, czy zaciekawiłaby dzisiejsze młode pokolenie, to mogę tylko powiedzieć, że moje dzieci oglądały z zachwytem.
Uwaga! Piosenki Tylko wróć i Nie bądź taki szybki Bill należą do gatunku o wysokiej zdolności infekowania. Po obejrzeniu odcinka zainfekowana osoba podśpiewuje. Czas trwania zakażenia piosenką jest różny i zależy od wielu czynników.
Post powstał w ramach Tematów Tygodnia #55 i nawiązuje do tematu 1. Bigbit.
Comments