Twardogórskie krokusy

Twardogórskie krokusy zasadzono jesienią 2021 roku. Jak informował Zakład Gospodarki Komunalnej było to kilkanaście tysięcy cebulek. Krokusy widzą wszyscy wjeżdżający do miasta, ponieważ obsadzono nimi trawniki obok pylonów witających w Twardogórze. Najefektowniej jednak wygląda niewielki skwerek obok Ronda Kresowian i tam warto wybrać się na spacer.

Krokusy zakwitły już poprzedniej wiosny i wyglądały rewelacyjnie. Ale ponieważ rozmnażanie jest podstawową czynnością życiową żywych organizmów, a i miejsce nasadzenia okazało się atrakcyjne dla samych krokusów, to w tym roku mamy do czynienia z prawdziwym kwiatowym szaleństwem.

Przejeżdżałam dziś tamtędy samochodem i gdy zobaczyłam, jak pięknie wygląda obsadzona krokusami skarpa, od razu miałam jasno skrystalizowany plan - gdy tylko wrócę do domu, biorę wszystkich chętnych oraz aparat i idziemy na spacer. Do krokusów. W planie tym nie byłam bynajmniej osamotniona - zarówno gdy przejeżdżałam mimo, jak i gdy przyszłam na skwerek z synem i psem, inne grupki spacerowiczów fotografowały same krokusy oraz siebie w kwiatowym entourage'u.

Zatem Twardogóra ma swoją "tatrzańską łączkę", która przyciąga spacerowiczów i cieszy oczy kierowców. Oczywiście miasto jest w ciągu całego sezonu wegetacyjnego na różne sposoby przyozdabiane kwiatami - będą bratki, będą pelargonie i różne inne rabatowe kwiaty jednoroczne. Ale tamte nasadzenia się zmieniają i nie zapadają w pamięć - jest kolorowo, ale po sezonie mało kto pamięta, jakimi kwiatami obsadzone były na przykład gazony w rynku. Natomiast wiosenna łąka krokusowa po pierwsze z racji wczesnowiosennego kwitnienia, a po drugie z powodu wieloletniości krokusów to punkt w miejskim krajobrazie, który jest już znany i lubiany.