Twardogóra - wieczorny spacer

Zmrok w listopadzie zapada wcześnie. Powietrze jest wilgotne - tworzy się delikatna mgła. Miasto ma wtedy niepowtarzalny urok. Jest cicho, spokojnie, z rzadka pojawia się jakiś przechodzień, nawet samochodów na drogach niewiele.

Przeczytałam jakiś czas temu, że kilka dolnośląskich gmin stworzyło partnerstwo i uzyskało dofinansowanie na wymianę oświetlenia na ledowe. Wśród nich gmina Twardogóra. Zatem już niedługo 2000 opraw sodowych zastapią ledy. Czy światło latarni będzie wówczas tak ciepłe jak obecnie? Lampy sodowe świecą na pomarańczowo nadając miastu charakterystyczne złote barwy. Może była to jedna z ostatnich okazji na utrwalenie złotej Twardogóry?

Ścieżka wzdłuż Skoryni rozświetlona jak co wieczór.

Po lewej stronie posąg Herkulesa, po prawej - na wzniesieniu kościół Świętej Trójcy i Matki Boskiej. Herkules był rzeźbą zdobiącą studnię oranżerii kompleksu pałacowego w Goszczu. W niektórych źródłach można znaleźć informację, że do Twardogóry przewieźli go uczniowie szkoły średniej mieszkający w internacie (barokowym pałacu). Jednak nie udało mi się dotychczas dotrzeć do żadnych świadków tego wydarzenia. Skomplikowanie logistyczne całej operacji sugeruje, że to raczej ówcześni decydenci gminni zadecydowali o przetransportowaniu rzeźby.

Dawny kościół ewangelicki - "mały", "polski" to jednocześnie najstarsza i najnowsza świątynia w mieście. Najstarsza, bo pierwsza budowla sakralna stanęła w tym miejscu w na pewno przed 1587 rokiem. I to najwyraźniej znacznie wcześniej, gdyż właśnie w roku tym właściciel miasteczka Georg II von Dyhrn und Schönau nakazał wymianę stropu i ław. Kościół jako drewniany był gruntownie przebudowywany, a jego obecna konstrukcja szachulcowa pochodzi z lat 1877-1879.

Rozświetlony rynek z ratuszem pośrodku. Obecny ratusz ukończony został w 1902 roku i był w niemieckim Festenbergu budynkiem sądu i aresztu.

Kula obok ratusza to pamiątka przebudowy płyty rynku zakończonej w 2008 roku.

Widok na Bazylikę Matki Bożej Wspomożenia Wiernych - kościół zamyka oś widokową biegnącą od bramy pałacowej. Rozwiązanie architektoniczne rzadkie, charakterystyczne dla barokowych miast rezydencjonalnych. Kościół powstał jako świątynia ewangelicka zum Kripplein Christi (Żłóbka Chrystusowego). Najpierw był to kościół drewniany, po pożarze w 1873 roku odbudowany z lokalnego materiału (czyli czerwonej cegły), wegług projektu Karla Johanna Bogislawa Lüdeckego - w stylu neogotyckim.
Wieża jest podświetlana światłem o różnych kolorach. Lubię prawie wszystkie wersje podświetlenia. Wyjątek - zieleń (jadowita).

Najstarszy zachowany dom mieszkalny w mieście. Wpisany do rejestru zabytków. Czasem nazywany domem rycerza, ale jedynie na podstawie legend nie mających klasycznego "ziarna prawdy" w źródłach. Przez lata na parterze mieściła się apteka - zarówno w czasach niemieckich, jaki i po wojnie - do 1951 roku.

Ratusz stoi przy osi widokowej miasta - nie zaburza barokowej kompozycyji. Można zauważyć elementy architektoniczne nawiązujące zarówno do renesansu jak i do baroku - jest to popularny na przełomie XIX i XX wieku w Niemczech historyzm.

Złote światło, złote trawy, złote fasady i chodniki.
Ulicą Ratuszową (kolejno Schloßstraße - Horst Wessel Straße - ulica Bolesława Bieruta; no cóż, główna ulica miasta zmieniała nazwę zależnie od tego, skąd wiał wiatr historii. Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze dotrzeć do dokumentów z nazwą używaną w roku 1945, bo nie wiem, czy Bierut od razu został tak uhonorowany) wędruję w kierunku bramy pałacowej.
Park z pałacem pogrążony jest w mroku, ale może już niedługo to się zmieni - były konsultacje społeczne, są projekty rewitalizacji obiektu. Jeśli całość dorówna elegancji odnowienej bramy, to jest na co czekać.

Twardogóra to małe miasto, więc pętla spacerowa kończy się nad Skorynią - pięknym widokiem na dawny kościół ewangelicki.

Nocne zdjęcia: Lumix DMC-FZ1000