To już historia... #1

Każde miasto, miasteczko i wieś ma takie miejsca, które przez lata trwają niezmienione, w których możemy poczuć, że dotykamy historii, widzieć to, co widzieli mieszkańcy sto, dwieście, a czasem nawet więcej lat temu.

Każda miejscowość ma też takie miejsca, które przez lata bardzo mocno się zmieniły. Miasta i wioski rozrastają się, w miejsce dawnej zabudowy pojawia się nowa.
Dziś kilka obiektów Twardogóry, które przeszły już do historii.

Dzisiejsze Rondo Kresowian sprawia, że dawne rozwidlenie ulic Wrocławskiej, Trzebnickiej i Leśnej stanowi dużą i otwartą przestrzeń. Już przed budową ronda przy skrzyżowaniu, pomiędzy Wrocławską a Trzebnicką znajdował się zielony skwerek.

Przed wojną, za sprawą znacznie gęstszej zabudowy i drzew rosnących wzdłuż ulic, otwartej przestrzeni było tu znacznie mniej. Pomiędzy Wrocławską a Trzebnicką (nazwy tych ulic w języku niemieckim były takie same – Breslauer i Trebnitzer Straße) stał spory budynek. Znajdowała się tu fabryka mebli, której właścicielem był Karl Labude. Na posesji działała również turbina wiatrowa. Do rodziny Labude przed wojną należał również zachowany do dziś dom mieszkalny – dziś pod adresem Wrocławska 32.

Okazałym i umieszczonym na dawnych mapach obiektem był dom młodzieży (Jugendhaus) – budynek pełniący funkcje młodzieżowego domu kultury i schroniska. Znajdował się on na terenie dzisiejszego zakładu "Spamel" przy ulicy Wojska Polskiego 3. Na jego miejscu powstały bydynki zakładu.
Przed wojną ulica nosiła nazwę Schönwalder Straße, czyli po polsku nazywałaby się Chełstowska.

Ostatni z prezentowanych dziś budynków zniknął z mapy Twardogóry stosunkowo niedawno, bo fotografia pochodzi z 2013 roku. Przy ulicy Młyńskiej 5 odnaleźć jeszcze można posadzki dawnego kina "Zryw".
Dawna Twardogóra posiadała przez pewien czas dwa kina. Pierwsze mieściło się przy dzisiejszych Alejach, a prowadziła je Emma Anders z Oleśnicy.
W latach powojennych kino "Zryw" było miejscem popularnym i często odwiedzanym przez twardogórzan. Dla najmłodszych jeszcze w latach osiemdziesiątych odbywały się "poranki", podczas których wyświetlano popularne wówczas filmy animowane. Wyświetlane były nowości filmowe, odbywały się projekcje dla szkół.
Później działalność kina została na kilka lat wstrzymana. W roku 1994 reaktywował je wraz z braćmi aktor Robert Gonera. Kino miało wówczas charakter kino-baru, odbywały się w nim również dyskoteki. Bracia Gonerowie prowadzili je przez 8 lat. Twardogórskie kino nie przetrwało konkurencji z multikinami, telewizją i rozwijającym się internetem. Przed rozbiórką przez około 10 lat budynek stał pusty i niszczał.