Stare fotografie

I to jest to, co tygrysy lubią najbardziej! Nie ma się co krygowć - uwielbiam łamigłówki, lubię rywalizację, fascynuje mnie wielka historia małych miast. Na kolejne odsłony Intermarium czekam jak dawno tamu na nowe numery "Sowy", a Turniej Starych Fotografii wciągnął mnie jak katalog pierwszy raz odwiedzonej biblioteki. Mam coś wspólnego ze starymi fotografiami, ale nie w takim zakresie, jaki zaproponowal @hallmann. Może po prostu się przyznam co i z czym. :)

Dziś opowiem o pewnym projekcie, który miał trwać 30 niedziel, a trwa już 3 lata i 3 miesiące. Otóż cztery lata temu wymyśliłam sobie start w wyborach samorządowych. Założyłam komitet wyborczy wyborców, profil na FB i bloga, które miały być wykorzystywane na potrzeby kampanii. W wyborach zebrałam przyzwoitą liczbę głosów, ale radną nie zostałam. Na profilu i blogu publikowałam nadal - były to różne informacje lokalne: o inwestycjach, zmianach w budżecie, o doniesieniach medialnych na temat miasta i gminy. W pewnym momencie pojawił się pomysł, aby przyciągnąć nieco więcej osób "na obrazek" - uatrakcyjnić trochę profil i bloga. Więcej odbiorców mają mniej wymagające treści - patrzę, sekunda lub dwie i lubię lub przeglądam dalej. Miałam wówczas na dysku dwadzieścia dziewięć wyszukanych na różnych stronach przedwojennych fotografii miasteczka - stwierdziłam, że powstanie z nich cykl Niedziela z historią, czyli fotografia z króciutkim opisem jaki obiekt z miasta lub miejscowości gminy Twardogóra przedstawia. Aby dorównać do trzydziestki, zaczęłam od dolnośląskiej ciekawostki o wprowadzaniu przez Armię Czerwoną na wyzwalanych terenach czasu moskiewskiego.

Historia01.jpg

Cykl powoli zaczął przyciągać coraz szerszą grupę byłych i obecnych mieszkańców gminy. Nie były i nie są to liczby oszałamiające, ale miło obserwować stałych odbiorców, którzy polubiają wpisy zaraz po opublikowaniu i udostępniają swoim kręgom znajomych. Aby nie ucinać cyklu z końcem roku, zaczęłam poszukiwać kolejnych fotografii, pocztówek, map i grafik, które pasowałyby do Niedzieli z historią. Okazało się, że takich materiałów jest całkiem sporo - dziś opublikowałam 171. odcinek.

Jak wyglądają Niedziele? Na dysku prezentują się tak:

nied1.jpg
nied2.jpg

To dwa PrintScreeny. - Masz tego więcej? - Tak. ;)

Zasięgi na Facebooku podczas tegorocznych wakacji były całkiem dobre.
zas.jpg

Dwa razy przymierzałam się do zakończenia lub zmiany charakretu cyklu na nieregularny. Pewnie taki moment nastąpi w niedalekiej przyszłości. Ponieważ materiały dotyczą małego miasteczka i gminy o niewielkim znaczeniu historycznym, gospodarczym czy militarnym, zapewne niedługo ulegną naturalnemu wyczerpaniu. Mogę liczyć jedynie na udostępnianie archiwaliów prywatnych, może w zbiorach niemieckich znajdzie się jeszcze nieco fotografii, które nie były dotychczas przedrukowywane ani udostępnione cyfrowo. To się okaże. Czuwam, szukam, sprawdzam.

Co wyniknęło z tych publikacji? Całkiem miłe rzeczy. Przede wszystkim fantastyczne listy od czytelników - byłych mieszkańców i rozmowy z mieszkańcami, którze wiedzą, że to ja publikuję Niedzielę z historią. Było również parę prelekcji dla grup, współpraca z instytucjami.

Blog i profil będą nadal żyły. Nie startuję w tegorocznych wyborach, ale skrócona nazwa "Twardogórzanie" przyjęła się całkiem dobrze i chyba niezgorzej pasuje do prezentowanych treści lokalnych.
Tutaj możecie zobaczyć dzisiejszy wpis na blogu, do którego dołączyłam link do mojego posta na Steemicie. Do fotografii twardogórskiego dworca doskonale pasował artykuł W podróż koleją z kwietnia tego roku.
Na Facebooku opublikowałam analogiczny post, a oprócz tego osobny wpis z linkiem do artykułu - znowu gra obrazkiem. Zobaczymy, jakie będą zasięgi.
Twardogórzanie na Facebooku

I tak oto wyglądają moje bliskie spotkania trzeciego stopnia ze starymi fotografiami, pocztówkami, grafikami. Lubię to.



A Intermarium i Turniej Starych Fotografii?
To była zabawa i nauka w jednym. Lubię się uczyć, dowiadywać nowych rzeczy, ale czasami potrzebuję do tego jakiegoś dodatkowego bodźca (na przykład dat powstań nauczyłam się do teleturnieju "1 z 10"). Poszukiwania obiektów z fotografii i pocztówek to była fantastyczna wędka do łowienia informacji historycznych i krajoznawczych. Owszem, często bardzo denerwująca wędka (a to żyłka plącze się jak wściekła, a to przynęta spadnie), ale właśnie dzięki temu do końca życia będę pamiętać, że po niemiecku Kłajpeda nazywała się Memel, Hitler odwiedził Łódź, a podkowiaste herby to Lubicz i Pobóg. O domku z oczami poza wspomnieniem nie napiszę nic więcej. I jeszcze jedno - wieżę Kościoła św. Piotra w Rydze rozpoznam zawsze.

Jestem niecierpliwa, czasem chaotyczna, ale jeżeli chodzi o archiwalia, to porządek musi być! Poklasyfkować, opisać, oznaczyć.
Oto MAPA Intermarium 2018 Turniej Starych Fotografii - na ręce @hallmann'a składam w podzięce za cudny etap konkursu (który ciągle trwa - kto nie próbuje, ten trąba). Dzięki za Twoją pracę, ku naszej radości, rozrywce, ćwiczeniu intelektualnemu.

mapa.jpg

Mam nadzieję, że uda się umiejscowić na niej również pewien dwór, pałacyk, posiadłość. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie. Kto ciekaw, cóż to za nieodaleziony obiekt, niech zajrzy do postu @fundacja Rozgrzewka przed konkursem Intermarium.

@hallmann - jesteś wielki!

@alcik, @lukmarcus, @pignys, @baro89, @nieidealna.mama, @pkocjan, @romualdd, @basementdisco, @grafzero - brawo Wy!
Wszyscy steemianie, drodzy uczestnicy konkursu, szanowny organizatorze - jeżeli macie jakieś uwagi, pomysły, sugestie co do mapy, piszcie, piszcie, piszcie.


Post powstał w ramach Tematów Tygodnia #43 i stanowi RIpostę, wrażenia pokonkursowe do postów @fundacja ze szczególnym wskazaniem na [Konkurs] Intermarium #8 oraz [Konkurs] Intermarium #8 - WYNIKI.