Galaretka, budyń, kisiel - nowość goni nowość

Ostatni wpis @grecki-bazar-ewy w tagu #pl-kuchnia i nasza rozmowa w komentarzach ujawniły, że oferta sklepów greckich i polskich pod względem takich deserów jak galaretki, budynie i kisiele różni się dość mocno. O ile łatwym do wywnioskowania jest, że mieszkańcy kraju zimniejszego częściej sięgać będą po desery na ciepło, o tyle mnogość smaków skłoniła mnie do zastanowienia nad naszymi zwyczajami konsumenckimi i tym, jak producenci przyciągają naszą uwagę.

Budyń, kisiel i galaretka to produkty tanie, ale jednocześnie odzwierciedlające pewne zwyczaje żywieniowe Polaków. Moje obserwacje sklepowych półek w ostatnich latach zgadzają się z wynikami badań IPSOS Food Trends i badaniami wykonywanymi na zlecenie koncernów spożywczych. Wprawdzie nie miałam dostępu do całych raportów, ale udało mi się wyszukać potrzebne wskaźniki.

Kochamy nowości. W badaniu na zlecenie dużego producenta słodyczy "tak" dla nowości odpowiedziało aż 83% respondentów. W badaniu IPSOS dotyczącym produktów spożywczych w ogólności 58% badanych zadeklarowało, że jeśli zobaczy nowy, interesujący produkt spożywczy, kupi go w celu przetestowania.
W tym względzie wpasowuję się w te trendy - nowy smak kisielu czy budyniu zawsze przyciągną moją uwagę i chętnie kupuję taki produkt do przetestowania. Decyzja jest tym łatwiejsza, że kisiel, budyń i galaretka to produkty bardzo niskiego ryzyka - smaki nie są aż tak kontrowersyjne, aby domownicy nie poradzili sobie z kilkoma porcjami o łącznej objętości 500 ml, wydatek rzędu złotówki czy półtora złotego raczej nie pójdzie na marne - deser w najgorszym wypadku będzie "taki sobie", a w najlepszym możemy odkryć smak, który wyjątkowo przypadnie nam do gustu. Taki mały hazardzik z po wielokroć większą niż w lotto szansą wygranej.

Oferta jest obecnie tak szeroka, bo producenci wychodzą również naprzeciw tradycjonalistom. W zabawowej ankiecie na Facebooku przeprowadzonej z okazji Światowego Dnia Budyniu najczęściej wskazywanym jako ulubiony był budyń śmietankowy (podawany na ciepło, polany sokiem). Dlatego z półek raczej nie znikną budynie śmietankowe, czekoladowe i waniliowe, kisiele truskawkowe, galaretki cytrynowe i truskawkowe. W wielu badaniach jako ulubiony owoc Polaków pojawia się właśnie truskawka (w badaniach popularności owoców ustępuje miejsca tylko znacznie tańszemu jabłku), więc i truskawkowy smak deserów jest popularny i chętnie wybierany.

Galaretki dostępne są również w wersjach wegańskich (na agarze) oraz dla diabetyków (zamiast cukru w składzie znajdziemy zestaw słodzików).

Problemem tej niesamowicie bogatej oferty smaków jest to, że wiele z nich pojawia się i znika - nie wiadomo, czy okresowo czy na zawsze. Jeżeli jakiś smak wyjątkowo przypadnie nam do gustu, to czasem pozostaje nam tylko wspomnienie. Producenci stosują również sezonowy dobór smaków - na przykład latem proponują galaretki i kisiele o smaku nowych owoców egzotycznych i miksu orzeźwiających cytrusów, zimą kisiele rozgrzewające - z przyprawami korzennymi i budynie o nowych "ciepłych" smakach.

Nowości budyniowie, które zauważyłam tej zimy to smak pistacjowy i cappuccino z Winiar oraz smak marcepanowy i dyniowo-piernikowy z Emixu. W związku z premierą nowej Akademii pana Kleksa Delecta wypuściła dwa smaki - mleczna czekolada i waniliowe ciasteczko w tematycznych opakowaniach. Emix zeszłej zimy zaproponował smak czekolady z chilli - naprawdę świetny, ale nie powrócił on w tym roku. Inne ciekawe smaki budyniu różnych producentów: kawowy, krem orzechowy, krówka, słony karmel, kokos, miodowy, cynamonowy, guma balonowa, ajerkoniak, bananowy, smak ciasteczek maślanych, pieczone jabłko i cynamon.
Smaki tradycyjne: śmietankowy, waniliowy, czekoladowy, wiśniowy, brzoskwiniowy, malinowy, cytrynowy.

Kisiel coraz częściej występuje w wersji błyskawicznej (instant). Najwyraźniej zmieniają się nasze nawyki i nie zawsze chcemy gotować kisiel w rondelku, wygodniej (zwłaszcza w pracy) po prostu wsypać porcję do odmierzonej objętości wrzątku i wymieszać.
Jakie smaki znajdziemy obecnie w sklepach? Dr. Oetker stawia na klasykę do gotowania: cytryna, truskawka, malina, wiśnia oraz mniej standardowe smaki: morela, żurawina, poziomka. Instant Słodka Chwila to 6 smaków, w tym duety i dwa kisiele z kawałkami owoców. Delecta ma podobną ofertę, ale bez moreli i poziomki, a z pomarańczą. W wersji instant oferuje również jabłko, czarną porzeczkę, owoce leśne, borówkę, limonkę i grejpfruta. Gellwe ma 5 smaków do gotowania (truskawka, cytryna, borówka, wiśnia, żurawina) i bogaty zestaw instant - kisiele 3 owoce, 2 owoce, niedostępne u innych producentów smaki mango czy malina leśna. Emix oferuje 7 smaków kisieli do gotowania i 10 smaków kisieli instant - na półkach wyróżnia ich smak gumy balonowej oraz 4 kisiele rozgrzewające. Jest to bardzo ciekawa seria: 1) jeżyna, czarny bez i miód, 2) malina, cytryna, miód i imbir, 3) śliwka , gruszka, gożdziki, 4) jabłko, gruszka, cynamon. Winiary oferują 8 smaków kisieli do gotowania (tu wyróżnia ich smak brzoskwiniowy) oraz 4 instant (tradycyjne - wiśnia, malina, truskawka, owoce leśne). Cykoria oferuje 6 smaków owocowych do gotowania (wiśnia, malina, żurawina, truskawka, cytryna, brzoskwinia) i 4 smaki instant - taki sam zestaw jak Winiary.

Największe szaleństwo smaków to galaretki. Tu naprawdę jest wszystko. Smaki tradycyjne dostępne są cały czas, do tego dochodzą coraz to nowe smaki pozostające na dłużej lub tylko sezonowo. Oferta stała to smaki: cytrynowy, truskawkowy, wiśniowy, pomarańczowy, agrestowy, malinowy, owoce leśne, poziomka. Poszczególni producenci mają też na ten moment swoje wyróżniki smakowe: czereśnia, gruszka, mirabelka, winogorona, rabarbar (Winiary), trzy owoce (Delecta), kiwi i krystaliczna truskawkowo-waniliowa (Dr. Oetker), mango i borówka oraz galaretki Duo (Gellwe), yuzu, pomelo, mandarynka, śliwka, banan, kiwi-pigwa, wieloowocowa błękitna i bezbarwna o smaku owoców tropikalnych (Emix). Jest jeszcze Wodzisław, który obok tradycyjnych smaków produkuje galaretki o smaku wieloowocowym i wyrazistych kolorach - ametystowym, turkusowym, rubinowym, szafirowym, niebieskim oraz bursztynowym (ta ma smak coli).
I jeszcze to, czego na ten moment nie ma na półkach. Zapamiętane lub przypomniane przez wyszukiwarkę smaki: granat, smoczy owoc, liczi, woda kokosowa, arbuz, lemoniada, lemoniada ananasowa, Pina Colada, Blue Curacao.

Niełatwym zadaniem jest wymyślanie nowych smaków, ale pozwolę sobie na małe proroctwa. W kolejnych sezonach czekam na galaretki o smakach melona, figi, marakui, karamboli. Kisiele - obstawiam, że mogą pojawić się połączenia orzeźwiające z miętą, może też odważniejsze zestawienia owoców z melisą, tymiankiem czy bazylią tajską. Byłoby super. A jakich budyniów jeszcze nie było? Tu skojarzenie mam oczywiste - nie wiem tylko, kto pierwszy wypuści budyń oreo lub o smaku ciemnego okrągłego ciasteczka z kremem. A wróżę również budyń o smaku michałków oraz budyń o smaku tiramisu.