Dęby wesółeckie

"Henryk" i "Bliźniak" to pomnikowe dęby rosnące przy dawnej drodze prowadzącej z Twardogóry, przez Wesółkę, do przysiółka Szczodrak. Dziś do dębów można dotrzeć zielonym szlakiem rowerowym.
Jak widać na przedwojennej fotografii, na Szczodrak prowadziła kiedyś droga wśród pól, wzdłuż której posadzono drzewa. Dziś teren ten, zwłaszcza na wschód od drogi, jest już porośnięty lasem na przeważającej długości trasy.

We wspomnieniach Die schlesische Tischlerstadt Festenberg Franz Thomale pisał o tym, że dęby wesółeckie - die Wescholker Eichen* były popularnym celem spacerów i wycieczek.Już wtedy potrzeba było trzech lub czterech dorosłych mężczyzn aby otoczyć ramionami pnie dębów, a wśród mieszkańców krążyły opowieści o tym, że drzewa mają około 1000, co akurat autor wspomnień słusznie uważał za nieco przesadzoną ocenę ich wieku.

Dąb "Henryk" nazwany na cześć Henryka III Głogowskiego według ostatnich pomiarów ma 584 cm obwodu, a dąb "Bliźniak", którego pień jest podwójny ma aż 914 cm obwodu. Wiek drzew szacowany na podstawie obwodu "Henryka" to prawdopodobnie 250-300 lat.

Nazwy Wesółki – Wescholke i Szczodraka – Czodrok to przykłady polskobrzmiących nazw utrwalonych przez lata przynależności tych ziem do państwa niemieckiego. Zmian nazewnictwa dokonano dopiero po dojściu do władzy nazistów – od lat trzydziestych dwudziestego wieku, do końca wojny i przesunięcia granic Wesółka nazywała się Brückenbach, a Szczodrak otrzymał krótką nazwę Teich (co w tłumaczeniu brzmiałoby Staw).

A tak wyglądały dęby zeszłej jesieni.