Rogale i bułki na świąteczne (i nie tylko) śniadanie

Moje wielkanocne potrawy. Pieczywo


Nie wyobrażam sobie świąt bez domowego pieczywa. Nie ma piękniejszego zapachu w domu od apetycznej woni stygnących bochenków, bułeczek i rogali. O chleb powszedni modlą się wszyscy chrześcijanie, przełamanie się chlebem jest odwołaniem do ostatniej wieczerzy, a dzielenie się chlebem łączy ludzi spotykających się przy wspólnym stole.

Upiekłam na tegoroczną Wielkanoc dwa chleby - pszenny z przepisu opublikowanego tutaj (tym razem bochenek podłużny, pieczony bezpośrednio na blasze) oraz pszenny na zakwasie żytnim ze słonecznikiem.
Osób przy wspólnym stole miało być 10, dlatego upiekłam również bułki i rogale i dziś przepis na nie.

IMG_5774.JPG

  • 2,5 dag świeżych drożdży
  • 3 łyżeczki cukru
    Rozetrzeć drożdże z cukrem.
  • 2,5 szklanki letniej wody
    Rozmieszać w wodzie roztarte drożdże.
  • 1 kg mąki pszennej
  • 3 łyżeczki soli
  • 3 łyżki oleju
    Wymieszać porządnie łyżką, a później wyrabiać ręką przez parę minut.

Ciasto pozostawić w przykrytej misie do wyrośnięcia. W sobotę przy gotowaniu i niemalże hurtowym pieczeniu w kuchni i w całym domu było ciepło i już po godzinie ciasto było wyrośnięte i gotowe do formowania bułek i rogali.
Przygotowaną porcję ciasta podzieliłam na pół i z tych połówek powstało odpowiednio 10 bułek i 12 rogalików.
Nie tnę ciasta nożem tylko plastikową szpatułką - takim a la tasakiem. Na bułki zwykle kulam ciasto w wałek i tnę na 10 kawałków, a później każdą bułeczkę kulam chwilę w dłoniach, spłaszczam i odkładam na blachę. Przed wstawieniem do piekarnika naciskam szpatułką na krzyż (+), bardzo głęboko, ale tak, żeby nie przeciąć zupełnie.

Z rogalami procedura inna. Ciasto trzeba rozciągnąć w placek - taki jak na grubą pizzę. Okrągły placek (moje dzieci na gruby placek mówią "plak") dzielę szpatułką na 12 części - trójkątów. Każdy trójkącik rozciągam nieco palcami, zachowując jednak kształt, i zwijam od podstawy ku wierzchołkowi trójkąta. W trakcie następuje wygięcie w księżyc, a na koniec przyplaszczenie dłonią. No i oczywiście na blachę parami i do piekarnika.

IMG_5658.JPGIMG_5659.JPG
IMG_5660.JPGIMG_5771.JPG

Bułki i rogale pieką się 25 minut w 200 stopniach. W nowym piekarniku mam zagłębienie, do którego wlewam 200 ml wody, w poprzednim wstawiałam żaroodporną filiżankę z wodą. Przed wstawieniem pieczywa piekarnik chwilę nagrzewamy, żeby był już gorący i "naparowany".

I jeszcze zdjęcie z karteczką. Na trzeci dzień została jedna bułka, dwa rogale i niecała połówka chleba ze słonecznikiem.

IMG_5781.JPG