Rekrutacja - nabór do szkół

Jednym z zadań dodatkowych, które mogą być powierzone każdemu nauczycielowi, więc również nauczycielowi bibliotekarzowi, jest praca w komisji rekrutacyjnej. Tak się składa, że po raz kolejny przewodniczę pracom komisji w mojej szkole, więc krótko o tym, na czym polegają zadania związane z naborem kandydatów.

Szkoły korzystają obecnie z elektroniczengo systemu naboru, który niestety nie jest ogólnopolski, co powoduje, że zarówno kandydaci jak i szkoły mają pewną dozę niepewności co do liczebności grup rekrutacyjnych. W naszym regionie ósmoklasiści od 16 maja będą mogli korzystać właśnie z jego dolnośląskiej emanacji - będą logować się na stronie dolnoslaskie.edu.com.pl i tam wprowadzać swoje dane i układać listę szkół i oddziałów wedle własnych preferencji. Jako przewodnicząca jestem jednocześnie administratorem tego systemu z ramienia szkoły, więc widoczne będą dla mnie liczby kandydatów, którzy planowane oddziały w naszej szkole wskażą jako pierwszy wybór oraz tych, dla których będą to kolejne wybory.

Z funkcją administratora wiąże się coroczne przejście szkolenia przygotowanego przez firmę VULCAN (która jest producentem tego oprogramowania), wprowadzenie do systemu informacji o szkole, oddziałach, zasadach rekrutacji, opublikowanie regulaminów rekrutacji, materiałów promocyjnych. Administrator przydziela również konta i funkcje pozostałym osobom zaangażowanym w proces rektutacji - dyrekcji i pracownikom sekretariatu. W trakcie kolejnych etapów akceptuję wnioski w systemie, wycofuję wnioski na prośbę kandydatów, zatwierdzam zgodność złożonej dokumentacji (sprawdza się zgodność wprowadzonych przez kandydatów danych ze złożonymi świadectwami i wynikami egzaminu ósmoklasisty), porządkuję listy zakwalifikowanych, pobieram je i publikuję, zatwierdzam potwierdzenia woli podjęcia nauki no i wreszcie porządkuję, pobieram i publikuję listy przyjętych.

Aby w systemie cokolwiek opulikować, zamieścić, załączyć, trzeba wcześniej przygotować stosowne materiały. Napisać zachętki, przygotować jakieś przyozdobniki graficzne, oczywiście stworzyć lub zaktualizować regulaminy (pracuję w zespole szkół, więc w zespole opracowujemy dwa osobne - dla technikum i dla szkoły branżowej). Konieczne są również informacje od organu prowadzącego szkołę - ile oddziałów będzie można stworzyć, jaka będzie ich maksymalna liczebność. Jeśli na przykład organ prowadzący zaplanuje maksymalnie dwa oddziały po maksymalnie 30 osób, to w systemie rekrutacyjnym mogę stworzyć grupę rekrutacyjną liczącą 60 kandydatów i ani jednego więcej.

Integralną częścią regulaminu rekrutacji jest harmonogram (lub kalendarz) - jest on narzucony odgórnie, w tym roku zarzędzeniem Dolnośląskiego Kuratora Oświaty z dnia 26 stycznia 2022. Szkoła nie może sama zadecydować, że listy przyjętych opublikuje na przykład 7 lipca. Prace przebiegają według ustalonych terminów. Na przykład najbardziej wszystkich interesujące "Podanie do wiadomości przez komisję rekrutacyjną listy kandydatów przyjętych i kandydatów nieprzyjętych" nastąpi 1 sierpnia do godziny 14:00. Bardzo późno. Niestety jest to przesadnie długie trzymanie w niepewności kandydatów i ich rodziców oraz kilkukrotne fatygowanie ich w czasie wakacji (dostarczenie świadectw i wyników egzaminu, przekazanie skierowań na badania lekarskie, sprawdzenie list zakwalifikowanych i przyjętych, o zgrozo - jest jeszcze opcja udziału w rekrutacji uzupełniającej).

Rekrutacja to również promowanie szkoły na różne sposoby. Materiały rekrutacyjne są publikowane w prasie i na stronach urzędów (trzeba je stworzyć), mamy swoje plakaty, które są rozwieszane w miejscowościach, gdzie mogą mieszkać potencjalni kandydaci, bierzemy udział w targach edukacyjnych, gościmy w szkole ósmoklasistów z okolicznych szkół. Dziś na przykład aktualizowałam ofertę szkoły na stronie zawody.kuratorium.wroclaw.pl - jest to rodzaj wyszukiwarki szkół średnich oferujących kształcenie w określonych zawodach.

Na koniec pozostają kwestie "miękkie". Często po prostu rozmawiam z rodzicami kandydatów. Mają oni naprawdę wiele wątpliwości, obaw, pytań. Warto pamiętać o tym, że często jest to pierwsza tak duża zmiana w życiu dziecka. Wielu ósmoklasistów dotychczas po prostu "szło przez system", najczęściej ani razu nie zmieniając klasy czy szkoły, a i często w jednej grupie kolegów od najmłodszych lat (przynajmniej w mojej gminie nie ma zwyczaju mieszania grup przedszkolnych podczas rekrutacji do klas pierwszych). Jest to pierwszy moment ważnej decyzji - czy kształcenie zawodowe (szkoła branżowa), czy ogólne (LO), czy jedno i drugie (technikum). Czy dziecko sobie poradzi? Czy dobrze wybierze zawód? Jak ogarnąć kwestie umowy o praktyczną naukę zawodu z pracodawcą? W tym roku do szkół średnich pójdą dzieci, które zaczęły podstawówkę jako sześciolatki, więc naprawdę z gotowością do tych decyzji jest bardzo różnie.

W szkole pomagamy również w sprawch czysto technicznych - logowanie do systemu, usuwanie błędów z wniosków, wydruki (jeżeli ktoś nie ma drukarki, a rodzice nie mają profilu zaufanego aby wniosek złożyć elektronicznie).

Rekrutacje rządzą się swoimi prawami i zawsze są dość stresogenne. Niestety szkoła nie ma żadnych narzędzi ani możliwości aby uczynić ten proces łatwiejszym. Roczniki nieliczne przeplatają się z licznymi. Zawsze jest to swoista loteria. Jeżeli kandydatów będzie zbyt mało, nie powstanie oddział, a jest to bardzo przykra sytuacja, gdy trzeba ich odesłać do innej szkoły (zwłaszcza gdy wiąże się to z dojazdami) lub proponować wybór innego zawodu, profilu, szkoły w zespole. Jeżeli kandydatów jest wielu (a w tym roku tak będzie), to na pewno pojawią się rozczarowania związane z nieprzyjęciem do szkoły pierwszego wyboru, nerwowe dokonywanie zmian szkół, gdy okaże się, że kadydat nie znalazł się na liście zakwalifikowanych. O tym nie mówi się w mediach, ale dla szkół jest to wiadome od dawna - ten rok i rok następny będą trudne ze względu na wysoką liczebność absolwentów klas ósmych, za dwa lata z kolei nadejdzie tak zwany rocznik pusty, który może spowodować nieutworzenie niektórych oddziałów i na przykład brak możliwości powtarzania klasy przez starszych uczniów.

Mam nadzieję, że pomimo tych trudności uda się nam w tym roku przyjąć wszystkich kandydatów. Warunki lokalowe i kadrowe na szczęście pozwalają na "podwójny" nabór. Mam też nadzieję, że również Ci, dla których zabraknie miejsca w szkołach wymarzonych - pierwszego wyboru, nie będą traktować szkoły wyboru drugiego czy trzeciego jako "kary" czy "zła koniecznego". Nowa szkoła to nowe możliwości.