Ogórki konserwowe po domowemu

Sezon ogórkowy w pełni. Wystarczy obejrzeć dowolny program informacyjny. ;)
Dosłownie również. Ogórki kwitną i dojrzewają w najlepsze. Na Dolnym Śląsku upały, więc grządki w pełnym słońcu muszą być intensywnie podlewane. Moje ogórki rosną sobie przy płocie (i trochę na ten płot się wspinają) i zanosi się na to, że jeszcze przez jakiś czas będą kwitły i owocowały. Warunki pogodowe powodują jednak, że wystarczy opuścić jeden dzień kontroli grządki i zrywania, aby wśród liści zamiast ogórków zastać ogórasy i ogórole.

Ogórki zbyt duże do konserwowania w całości można równie dobrze zawekować pokrojone w słupki (zwłaszcza gdy nasiona są już nieco twarde i trzeba je wykroić) lub w plastry (gdy po prostu szybko urosły).
Ten przepis na ogórki konserwowe - korniszony nie wymaga gotowania zalewy. Konserwować można klasycznie całe ogórki lub pokrojone na kawałki.


Ogórki konserwowane - przepis słoikowy


Składniki:

ogórkiocetcukier
sólprzyprawy do ogórkówwoda
wykaz przypraw w treści przepisu

Przybory:

słoiki litrowekieliszek 50 mlłyżeczka
IMG_6538.JPGIMG_6533.JPG

W tym przepisie najlepsze jest to, że działa on dla dowolnej ilości ogórków - wszystkie składniki dawkowane są bezpośrednio do słoików. Do dzieła zatem!

  • Przygotowujemy słoiki i nakrętki - mogą być powtórnego użytku. Ważne aby słoiki nie były wyszczerbione a nakrętki skorodowane lub pogięte.
  • Ogórki myjemy i jeżeli są za duże, to kroimy je w słupki albo plasterki.
  • Do słoików wkładamy przyprawy. Może to być gotowa mieszanka przypraw do ogórków. Ja dziś na 6 słoików rozdysponowałam główkę czosnku, jedną bardzo dużą łodygę kopru, kawałek chrzanu pokrojony na słupki, po jednym liściu laurowym, ziele angielskie (po 3 na słoik) i gorczycę. Efekt na zdjęciu poniżej po prawej.
IMG_6530.JPGIMG_6529.JPG
  • Napełniamy słoiki ogórkami.
  • Do każdego słoika wsypujemy 3 łyżeczki cukru i 2 łyżeczki soli.
  • Do każdego słoika wlewamy kieliszek octu. Ponieważ kieliszki są obecnie o bardzo różnej pojemności zaznaczam - chodzi o klasyczną pięćdziesiątkę - 50 ml.
IMG_6534.JPGIMG_6536.JPG
  • Słoiki uzupełniamy wodą. Może być przegotowana lub butelkowana, jeżeli nie jesteście zadowoleni ze smaku swojej wody kranowej. U mnie kranówka.
  • Zakręcamy słoiki.

IMG_6532.JPG

Ostatni etap przygotowania weków to pasteryzacja. Wiem, że sporo osób preferuje pasteryzowanie przetworów w piekarniku, ostatnio spotkałam się również z wykorzystaniem do tego celu zmywarki. Można użyć ulubionego sposobu i zapasteryzować ogórki krótko.
Dzisiejsze weki zapasteryzowałam zwyczajnie - na mokro w garnku. Do mojego największego garnka mieszczą się trzy duże słoiki, więc na dwie partie.
Jeżeli ktoś jeszcze nie pasteryzował to krótka instrukcja.

W garnku zagotowujemy wodę - tyle, żeby po wstawieniu słoików sięgała do trzech czwartych ich wysokości. Na dno dobrze jest włożyć specjalne sitko, wkładkę albo parę patyczków do szaszłyków, wykałaczek, pałeczek do jedzenia, ponieważ w kontakcie z dnem garnka słoik czasem pęka.
Gdy woda zawrze wstawiamy partię słoików z ogórkami i pasteryzujemy czyli utrzymujemy temperaturę 70-100 stopni przez 10-12 minut. Jest to pasteryzacja krótka - warzywa konserwowe nie wymagają dłuższej.
Po upływie wyznaczonego czasu słoiki wyjmujemy (uwaga - gorące!), odwracamy do góry dnem i zostawiamy do ostygnięcia. Ja stawiam na wytłaczance po jajkach.
Gdy całość przestygnie odwracamy słoiki i sprawdzamy nakrętki. Powinny być lekko wklęsłe, albo pod naciskiem palca ugiąć się i już nie wrócić do pozycji wyjściowej. Jeżeli nakrętką można "pstykać", to znaczy, że nie chwyciła prawidłowo. Nie rozpaczać - odkręcić i zakręcić raz jeszcze, pasteryzację powtórzyć.

Ogórki leciutko zmenią kolor z żywej zieleni na zieleń "konserwowaną".

Smacznego!